Nielegalny handel, przemyt towarów z zagranicy, szemrana działalność handlowa w krajach kapitalistycznych – to tylko nieliczne z aktywności, którymi parał się Nikodem Skotarczak. Dziś nazywany ojcem chrzestnym polskiej mafii, jest legendą, o której słyszał dosłownie każdy z nas. Jednak w rzeczywistości co tak naprawdę wiemy o Nikosiu?
Nikodem Skotarczak urodził się w Gdańsku 29 czerwca 1954 roku. Od najmłodszych lat stronił od nauki i preferował aktywność fizyczną zamiast nużącego kucia regułek szkolnych. Jego edukacja zakończyła się szybko – niepozorne wagary w trzeciej klasie doprowadziły do porzucenia szkoły na dobre. Nie ukończywszy zawodówki, Nikoś zaczął szukać pomysłu na siebie i własne życie w innym kierunku. W domu pojawiał się rzadko, a w wieku 17 lat na dobre przeprowadził się do znajomego Ryszarda G.
Życie pełne przestępstw i występków zaczęło się dosyć niewinnie – Nikoś podjął się pracy ochroniarza w gdańskim klubie nocnym Lucynka, następnie został ochroniarzem Mecenasa – największego pasera z Trójmiasta. Tam miał pobierać nauki dla swojego przyszłego fachu, a które później okazały się bardzo pomocne.
Swoją popularność gangster z pewnością zawdzięczać mógł żywiołowej i wyjątkowo barwnej osobowości. W internecie nie brakuje zdjęć mafijnego celebryty w otoczeniu gwiazd polskiego showbiznesu – od Cezarego Pazury, po Olafa Lubaszenko.
Nikodem Skotarczak szybko poczuł fascynację światem pieniędzy i luksusu – a tych w kasynie nie brakowało. Zanim wirtualna sieć zdominowała rzeczywistość, a fani hazardu mogli grać u wspaniałych operatorów online takich jak choćby Fastpay Casino, gracze tłumnie gromadzili się w naziemnych kasynach.
Dla Skotarczaka hazard okazał się nie tylko dochodowym biznesem, ale także jedną z największych pasji. Chętnie bywał w największych pomorskich salonach gry i za granicą. Gdyby lata „świetności” Nikosia przypadały współcześnie, zapewne byłby on jednym z najbardziej zapalonych graczy na stronie kasyna online.
Z pewnością fakt, że hazard w okresie PRL-u był nielegalny, jeszcze bardziej kręcił Nikosia, pogłębiając jego uzależnienie. W sieci roi się od zdjęć celebryty przy stole pokerowym w towarzystwie gwiazd. Sam nigdy nie ukrywał też swojego zamiłowania do gry.
Ojciec chrzestny polskiej mafii prowadził nie tylko bujne życie w biznesie, ale także prywatnie. Mając 22 lata ożenił się, a jego partnerka niedługo później zmarła podczas porodu syna – Piotra. Chłopiec nie wychowywał się jednak z ojcem, a w domu dziadków.
Nikoś ponownie wziął ślub niedługo później. Nowa wybranka, Halina, była właścicielką fermy lisów w Wejherowie. Para doczekała się córki, ale nawet dziecko nie było w stanie uratować ich burzliwego związku. Podobno Nikoś często musiał wysłuchiwać scen zazdrości ze strony małżonki.
W 1982 roku Nikodem Skotarczak i Halina Ostrowska rozwiedli się za obopólną zgodą. Sąd nie orzekł o winie, a sama rozprawa odbyła się w kulturalnej i pokojowej atmosferze. Córka Natalia wychowywała się pod okiem obydwu rodziców. Należy wspomnieć też o szczodrości gangstera, który uważał, że 4 tysiące złotych alimentów miesięcznie były sumą niewystarczającą dla jego dziecka. Co miesiąc płacił na utrzymanie Natalii 10 tysięcy złotych. Rozwiedzeni rodzice zachowywali przyjacielskie relacje, a córka mogła liczyć na wsparcie zarówno matki i ojca – jak komentuje w książce „Spowiedź Nikosia zza grobu” Tadeusz Batyr.
Gangster z Gdańska postanowił wyemigrować do Niemiec, skąd miał kierować przemytem samochodów. W 1989 roku został jednak zatrzymany w Berlinie podczas jazdy kradzionym autem. Rok i 9 miesięcy wyroku w efekcie skończyły się jedynie na 3 miesiącach – Nikodem podciął sobie żyły w celi, aby trafić do więziennego szpitala i następnie uciec.
Dopiero w lutym 1993 roku Skotarczak został złapany przez policję. Odsiedział jedynie rok w więzieniu, a wyszedł szybko „za dobre sprawowanie”. Z tak bogatym bagażem doświadczeń przestępczych, Nikosiowi trudno byłoby zachować prywatność. Co więcej, sam gangster niespecjalnie się krył – będąc na planie filmowym „Sztosu”, niejednokrotnie groził prasie za umieszczanie niepochlebnych artykułów na jego temat. Mimo mocnych powiązań z mafią i przestępczością, Skotarczak wszedł na sam szczyt show-biznesu, pojawiając się na salonach z aktorami i gwiazdami estrady.
Skotarczak ponownie stanął przed sądem w październiku w 1996 roku. Gangsterowi zostały postawione zarzuty kierowania grupą przestępczą zajmującą się kradzieżą samochodów. Proces ten ciągnął się w nieskończoność – kolejni z kompanów Nikosia nie stawiali się na rozprawach, a to w efekcie doprowadziło do braku wyroku ze strony sądu.
Ten okres dla Skotarczaka był szczególnie wyniszczający – kokaina, uzależnienie od hazardu i konflikty z mafią szybko doprowadziły do upadku mafijnego guru. Gangster rzekomo wiedział, że jego wrogowie szykowali na niego zamach i sam planował zakup kamizelki kuloodpornej. Na niedługo przed śmiercią był w samym epicentrum wojny gangów, która pochłonęła aż 15 ofiar w wieku 18-20 lat.
Nikodem Skotarczak zginął w kwietniu 1998 roku w agencji towarzyskiej Las Vegas w Gdyni. Został zastrzelony przez zamaskowanego napastnika, wystrzelone przez niego 6 kul trafiło gangstera w brzuch i w głowę. Z klubu został wywieziony w czarnym worku – nagranie z oględzin było jedną z najbardziej pożądanych kaset na Pomorzu. Do dziś nie udało się ustalić kto był zabójcą Nikosia.